Szybka fotka i wyjazd.
Wyjechaliśmy już z St Petersburga i zmierzamy do Murmańska, raczej zakotwiczymy sie wcześniej w Kandalaszji. Wyjazd z centrum St Petersburga to niczym siodłanie rozjuszonego byka :D, tutaj nawet kobiety mają "jaja" :)
Jednym słowem prawo dżungli, kto silniejszy ten jedzie i nie ma tutaj mowy o mocy silnika, ale tzw"twardej dupie" ;)
Po morderczej walce , wyjechaliśmy w końcu na przepiękne drogi w stronę Murmańska. Prosto, gładko aczkolwiek też z przygodami.
Jakieś 400 km od St Pet. zjechaliśmy na pobocze gdzie ujrzeliśmy tak dawno nie widziane nas kanały do przeglądu samochodu.
Okazało sie że czerwona beczka Michała i jego teamu jechała praktycznie cała drogę do tego momentu, z poluzowaną obejma na tłumiku, co na pewno nie bylo na dluższą drogę bezpieczne.Ale Chłopaki szybko ogarnęli sprawę i pojechaliśmy dalej. Zmierzamy do kandalakszy zrobić sobie postoj , dotankowac autka i napełnic brzuzki ;)
Droga dalej jak miod...lecz czasami zdarzały się tzw szutry :D wow! trochę nas to obudziło ;)
Pędzimy dalej przed siebie, w kłębach szutrowego dymu.
Narazie tylko lasy, lasy i lasy:)
Nagle ni stąd nizowąd po raz 3 z z rzędu wyprzedza nas ten sam samochod coś a'la dacia sandero na znaczkach nissana, na dodatek bez rejestracji z przodu i tylu, myślelimy że to przypadek ale poważnie zaczęliśmy się obawiać...
Zobaczymy co będzie dalej..narazie czekamy...Czyżby samochód widmo :> Jest ryzyko, jest zabawa heheh, poczuliśmy sie przez moment jak w filmie o rosyjskiej mafii;)
Narazie spokój. Jedziemy sobie pokonując naszymi beczkami kolejne kilometry. Taaak, spokoj z tajemniczym smochodem, ale po jakimś czasie droga na Murmańsk, z pięknej prostej jak lotnisko, stała sie mega szrutową drogą, ale jazda!! he he teraz , nie dość ze nie zaśniemy bo wkraczamy w strefę białych nocy, to jeszcze totalny off road nie daje nam spać :D
skopiuj i zobacz film :)
na kamerce jest 20:02, ale tak na prawde u nas juz było 22:02 i jasno ;)))
http://www.youtube.com/watch?v=7mSp3fMGXlg&feature=youtu.be
No przekozaki z nas, a nie mowiąc o naszych beczkach, ktore dzielnie to znoszą :) /na dodatek całych przygod zaczyna nam brakowac paliwa a stacji ni widu ni słychu :(
oo mamo! Dobra,jedziemy dalej i wypatrujemy stacji :)
23.07
No i wskoczyliśmy w kolejny dzień naszej wyprawy za nami 15 godzin jazdy i mnostwo emocji związanych z dniem poprzednim.
Jak juz pisaliśmy, pomalutku brakowalo nam paliwa w zbiornikach i przy 1/4 zaczęlismy sie powaznie martwić, że nie zobaczymy już stacji... stanęlismy na chwile i zapytalismy kierowce tira jak daleko do najblizszej stacji, powiedzial ze 120km ! Co?!
No pięknie,, jechaliśmy wszyscy na bezdechu, a zobaczywszy z daleka stację benzynową mysleliśmy że to fatamorgana hehehe, teraz nam już na wesoło, ale wierzcie mi że mieliśmy wahania nastroju przez ostatnie kilometry, a to śmiejąc sie a to jadąc w ciszy.
23.07 2:30
Dojechaliśmy do przepięknego motelu w Kandalakszy, padnięci zmordowani... Dostalismy 2 4-o osobowe pokoje i nawet nie wiem kiedy zasnęliśmy.
Noc minęła szybciutko, czas wstawać i przed nami Murmańsk, jeszcze parę pamiątkowych fotek z miejsca pobytu:
W drodze spotkaliśmy pierwszy raz Polaków i to na jakich maszynach :)
Dwóch przesympatycznych motocyklistów przemierzających tereny Rosji.
Wspolna fotka oczywiście być musiała ;)
No i nasza foteczka oczywiście z flagą najlepszego Klubu MBSCP ;)
A teraz odpoczywamy w hotelu w Murmańsku i planujemy jutrzejszą trasę już na Nordkapp.
Więc teraz będziemy się relaksować.
POZDRAWIAMY!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZazdraszczam. Tak, tak. Wiem że się powtarzam. Foty super
OdpowiedzUsuńWidzę nowa w wlepka :D
Sebastian na prawdę było mega ! ;)
Usuń29 yr old Accountant I Bernadene Nye, hailing from Le Gardeur enjoys watching movies like Godzilla and Couponing. Took a trip to Kalwaria Zebrzydowska: Pilgrimage Park and drives a Charger. zobacz teraz
OdpowiedzUsuń